Strony

niedziela, 14 lipca 2013

Dreams come true, not only in my dreams!

                                                                                                                              14 lipca 2013

W końcu ukryłem się za sceną. Większość osób tego nie wie, ale jestem bardzo nieśmiałą osobą. Tylko w towarzystwie przyjaciół i rodziny potrafię się dobrze bawić. Może to dlatego nigdy nie miałem dziewczyny? ... Nie wiem. Wiem, że bardzo bym chciał. Wszyscy moi znajomi... mieli już za sobą wiele związków. Mówili, że jest to coś wspaniałego. Szczególnie Ellington razem z Kelly. Znają się już 4 lata. To niesamowite jak ludzie mogą się kochać! ... Ktoś pomyślałby, że to dziwne, ale chcę kochać i być kochanym. Pomyślałem o Laurze. Nie...! To nie ona jest tą pięknością ze snu. To tylko przyjaciółka. Bardzo denerwują mnie fani, którzy mówią, że jest to coś więcej. Sława ma swoje wady.
Zacząłem rozmyślać o tajemniczej dziewczynie. Piękne, ciemne włosy, oczy piwne, a w świetle złote. Tak niesamowicie błyszczące. Ma na sobie elegancką, niebieską suknię zwiewaną przez wiatr. Jesteśmy tylko my... i...
blask migocących gwiazd. Obejmuję ją ramieniem i odwracam głowę w jej stronę. Uśmiechamy się do siebie. Nasze twarze są tak blisko. Nie możemy się powstrzymać. Po chwili brunetka składa na moich ustach pełen pasji pocałunek, który odczuwam całym ciałem. Otulam ją lekko kocem, a następnie jeszcze raz przylegam do niej swoimi ustami. Chcę być jednością. Kocham ją.

Słyszę głośne wołanie mego imienia. Powoli otwieram oczy, by w końcu wstać z łóżka, na którym uciąłem sobie drzemkę. Nasłuchuję, czy przypadkiem ktoś mnie nie potrzebuje.
-Ross!!!... Ktokolwiek! ... POMOCY!...- usłyszałem głośny krzyk siostry.
Czym prędzej pobiegłem w stronę jej pokoju i z impetem otworzyłem drewniane drzwi. Ujrzałem przerażoną blondynkę stojącą na krześle. Zamarła na widok pająka wolno człapiącego po podłodze. Roześmiałem się na ten widok i uklęknąłem by wziąć malucha w ręce. Otworzyłem okno i wypuściłem go na zewnątrz.
-Spokojnie Rydel. Już po wszystkim.- pomogłem jej zejść z krzesła.
-Dziękuję braciszku.- powiedziała, wzdrygając się na wspomnienie "strasznego stworzenia".- Emm... mam nowinę.
-Jaką?- zaciekawiłem się.
-Będziemy mieli następny koncert. Za kilka dni.- uśmiechnęła się.- Podobno przyjedzie dużo fanów z obcych krajów.
-To cudownie!- ucieszyłem się.- Będziemy mogli zobaczyć ilu mamy fanów na świecie.
Roześmialiśmy się.
-Po za tym... napisali o nas w gazecie!- Rydel nie wytrzymała i rzuciła w moją stronę gazetą. Miałem szczęście, że w porę ją złapałem.


Bardzo ucieszyłem się na ten widok. Nie dość, że napisali o "LOUD Tour" w gazecie, to jeszcze zagramy fantastyczny koncert! Ten tydzień zapowiada się cudownie!
***

                                                                                                                            14 lipca 2013

Ahh, słodkie wakacje. Tak bardzo ich potrzebowałam. I w dodatku jestem w Los Angeles razem z Nicole.
To niesamowite.
-Nicole, idziesz ze mną na spacer?- zwróciłam się do przyjaciółki, pakując do torby koc i krem do opalania.- Mogłybyśmy pójść na plażę.
-Plażę pełną seksownych chłopców?- rozmarzyła się.- Pewnie, że idę!
Roześmiałam się na jej odpowiedź, choć muszę przyznać, że pomyślałam o tym samym.
Zaplotłam włosy w luźny kok, zabrałam wszystkie rzeczy i wyszłam z pokoju.
 Zdjęcia: Los Angeles, Kalifornia, Plaża w Santa Monica, USA
-Prawie tak jak sobie wyobrażałam...- westchnęłam na widok fal rozbijających się o piasek.- Tylko, że na żywo jest jeszcze lepiej...
-Jak tu pięknie...- przyznała mi rację przyjaciółka.- Chodźmy popływać!
Najpierw nie chciałam się zgodzić, ale o czymś sobie przypomniałam.
Obiecałam sobie, że gdy spełni się moje marzenie, wykorzystam je w pełni, i będę się nim cieszyć do woli. Zostawiając wszystko za sobą, pobiegłam ze śmiechem do wody.
                                                                                                                                  Megan


*****
Witajcie Kochani!
Wiem, że rozdział nie jest najlepszy. Przepraszam, że nie było mnie przez dwa tygodnie, ale byłam na obozie. Starałam się żeby rozdział wyszedł choć trochę dłuższy. Po za tym, od czasu do czasu będę wstawiać zdjęcia! ... Jeśli Wam się spodoba, możecie zostawić komentarz! :)
Kocham Was!!!
                                                                         ~Madzia